piątek, 15 września 2017

Angielski online - 5 powodów dlaczego warto

W ostatnich latach obserwujemy boom na naukę angielskiego na Skypie i przez inne aplikacje internetowe. Dlaczego nauka w taki sposób staje się coraz bardziej popularna? Oto pięć podstawowych zalet.


1. Możesz podróżować

Może masz duszę podróżnika lub często wyjeżdżasz w delegację? A może chciałbyś uczyć się u nauczyciela, który ciągle podróżuje i może opowiedzieć Ci o życiu w Australii, Brazylii czy RPA? Wszędzie tam, gdzie jest internet, możesz uczyć się angielskiego online. Również wtedy, kiedy jesteś chory i nie możesz chodzić (broken leg) lub kaszlesz (cough) i nie chcesz zarazić swojego nauczyciela (niestety zdarza się). Ekran komputera chroni Ciebie i Twojego nauczyciela od nieumyślnej wymiany zarazków (germs).

2. Nie musisz sprzątać pokoju specjalnie przed lekcją

Czasem niestety tak jest, że gdy mamy lekcje u siebie w domu to nie mamy czasu pozamiatać (sweep), odkurzyć (do the vacuuming) i ogólnie posprzątać swojego mieszkania (clean your flat). Nic straconego, włączasz Skype'a i nie martwiąc się o nic po prostu zaczynasz cotygodniową lekcję. Nie chodzi o to, aby żyć w bałaganie (live in a mess), ale o to, że sprzątasz wtedy, kiedy masz na to czas, a nie dlatego, że zaraz masz lekcję angielskiego i po prostu trzeba ;) Jako wieloletni nauczyciel napiszę tylko, że wielokrotnie zdarzało mi się prowadzić lekcję w nieposprzątanych mieszkaniach lub pokojach. I ok. O ile mamy miejsce do nauki (a desk) to możemy się uczyć. Ale jeśli na wierzchu leży wyprana bielizna, albo niewyprane skarpetki to jest to trochę niewygodne.

3. Oszczędzasz czas na dojazdy

Mieszkam w Łodzi. Przez wiele lat dojeżdżałam do moich uczniów komunikacją miejską (public transport). Jak być może słyszeliście, według badań firmy TomTom Łódź jest jednym z najbardziej zakorkowanych miast. Autobusy i tramwaje stoją w korkach razem z samochodami. Ciągle są jakieś remonty (obecnie na Placu Wolności, Rondzie Solidarności i jeszcze kilku innych ulicach). I mimo że często stawałam na głowie, wychodziłam z domu dużo wcześniej to nie zawsze udało mi się uniknąć spóźnień. Moi uczniowie, którzy czasami dojeżdżali do mnie także mieli wypadki, utknęli w centrum miasta i wtedy musieliśmy odwołać lekcje. Również wypadki na drogach czy zła pogoda nasila korki (traffic jams). A nie zawsze miałam uczniów w odległości, którą mogłam pokonać pieszo (within a walking distance). Kolejny aspekt - w czasie, który spędzasz w trasie, jadąc na lekcje możesz po prostu zjeść obiad, powtórzyć słówka lub odpocząć.

4. Łatwiej znajdziesz dostępnego nauczyciela 

Zwłaszcza jeśli mieszkasz w małej miejscowości lub wszystkie terminy w okolicznych szkołach językowych są już zajęte, nie musisz ograniczać się w poszukiwaniu lektora do swojego miejsca zamieszkania. Może chciałbyś uczyć się u kogoś, kto obecnie przebywa w Stanach? A może chciałbyś uczyć się bladym świtem lub późno w nocy, bo tylko wtedy masz czas? Internet daje Ci niesamowite możliwości znalezienia nauczyciela, który co prawda będzie mieszkał daleko stąd i może nigdy nie spotkacie się na żywo, ale będzie wymarzonym nauczycielem, który będzie potrafił Cię zmotywować.

5. Łatwiej o systematyczność

Słyszałam już tysiące powodów, dlaczego lekcja nie powinna się dzisiaj odbyć. Bo pada. Bo zimno. Bo mam katar. Bo przyjeżdża do mnie rodzina. Bo nie mam samochodu i nie mogę dojechać. Bo autobus nie przyjechał. Wszystkie te wymówki (excuses) przestają mieć sens, gdy uczysz się przez skype. I owszem, czasami zdarza się, że nie mamy internetu, albo nawet prądu! Mamy ważną imprezę, albo leżymy plackiem z 40-stopniową gorączką. Ale jest to bardzo rzadka sytuacja. Dlatego uważam, że łatwiej o systematyczne lekcje, gdy jedyne, co musimy zrobić to włączyć Skype'a. Bo nie musimy wychodzić z domu, przedzierać się przez deszcze i śniegi, ani sprzątać w pokoju. Nie musimy nawet zakładać butów, bo nasza lekcja może odbywać się w kapciach = slippers (w niektórych regionach Polski zwanych: pantoflami). A wszyscy wiemy, że systematyczność jest podstawą nauki. Nie ma sensu mieć sporadycznych lekcji przy absolutnym braku kontaktu z językiem obcym, bo mózg bardzo szybko kasuje nieużywane informacje. Ale najtrudniej jest chyba zrobić pierwszy krok i umówić się na pierwszą lekcję. A później już z górki.  

P.S. 1: Jeśli chcesz zacząć swoje lekcje angielskiego na Skype - napisz do mnie.


Angielski przez Skype




P.S. 2: Jeśli natomiast interesujesz się książkami Usborne - zapraszam w niedzielę na kiermasz online. Zaczynamy o 16:00! Będzie dużo książek o Londynie i Wielkiej Brytanii :)
A ja dzisiaj i jutro będę z książkami na szkoleniu Learn how to teach w Łodzi. Kogo tam spotkam?

https://www.facebook.com/events/491551117871875
https://www.facebook.com/events/491551117871875


A Wy? Lubicie uczyć się przez internet? Napiszcie o tym w komentarzu :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz